Archeo

[1]    [2]    [3]    [4]    [5]    [6]    [7]    [8]    [9]

2023-11-14
Wczoraj wystartował nowy Parlament i już na początku PiS dostał w łeb, bo w głosowaniach przepadli i Witkowa i Pęk. Dlatego też lokator Pałacu Prezydenckiego, misję utworzenia nowego Rządu i pozyskania większości parlamentarnej powierzył CBA oraz IPN-owi, bo chyba nikt przy zdrowych zmysłach nie wierzy w to, że Kosiniak wda się w jakieś koalicyjne negocjacje z Pinokiem. Cała więc nadzieja w "hakach" i w "papierach".

A ja, jak to ja za miesiąc sprawdzę, jak to jest z tym wprowadzaniem rozwiązań przywracających prawa nabyte emerytów pobierających świadczenia na podstawie przepisów o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy, Mam nadzieję, że stowarzyszenia mundurowe też będą trzymać dłonie na pulsie i od czasu do czasu, albo nawet częściej zapytają o postęp prac i rozliczą obiecujących z tej obietnicy.

2023-11-11
Jeszcze nie opadł bitewny kurz po wyborach jeszcze nie mamy nowego, opozycyjnego Rządu, jeszcze niczego w sprawie przywrócenia świadczeń nie zrobiono, a mamy już wcale pokaźny zestaw wypiętych do orderów, bohaterskich piersi. Więcej...

2023-11-10
"Wprowadzimy rozwiązania przywracające prawa nabyte emerytów pobierających świadczenia na podstawie przepisów o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy"
. Tak wyglądają paciorki, pokazane pokrzywdzonych przez przyszłych rządzących. Dopiero na dwudziestym miejscu wśród dwudziestu czterech ustaleń programowych. Ważniejsze były m.in. ograniczenie prac domowych uczniów, ograniczenie eksportu nieprzetworzonego drewna, obowiązek flagowania polskich produktów rolnych czy poprawa dobrostanu zwierząt, Co tam tysiące wpędzonych w nędzę i napiętnowanych "beneficjentów" ustawy grudniowej. Ważne, że swoimi głosami przywrócili "opozycję" do władzy. I jakie to "rozwiązania", jakie (które) "prawa nabyte" mają przywrócić, a przede wszystkim, kiedy? Tego nie wie nikt. Jednym słowem; żadnych konkretów, tylko kolejne, "konferencyjne" obietnice. Oj, trzeba będzie rozpocząć kolejne miesięcznice.

2023-10-23
Znamy już oficjalne wyniki wyborczych zmagań. Dzięki clausevitzom z 3D i Lewicy zmuszeni jesteśmy przerabiać wariant nr 3.    Więcej...

2023-10-12
Słowo się rzekło; największym, sondażowym poparciem cieszy się lista numer 6 (Koalicyjny Komitet Wyborczy Koalicja Obywatelska PO .N IPL

ZIELONI) i nie zanosi się na to, żeby poparcie to w najbliższych godzinach utraciła. Jeśli chcemy mieć szansę na oderwanie PiS-u od koryta, musimy głosować na kandydatów z tej właśnie listy. Nie ulegajmy szantażowi chłopców w krótkich spodenkach z 3D, że bez obecności tej formacji w Sejmie, opozycja nie wygra. Sami tę drogę wybrali, a tym samym wpędzili opozycję i jej zwolenników w kłopot. Ale to kłopot wydumany. To, czy 3D przekroczy próg wyborczy czy też nie, ważne jest tylko dla ugrupowania, które zwycięży, bo to one przejmie większość głosów (mandatów poselskich) od Kosiniaka-Hołowni. I dlatego trzeba głosować na listę nr 6, bo spośród trzech opozycyjnych list, to ona ma największe szanse na zwycięstwo. Każdy głos oddany na inną listę, to zwiększenie przewagi PiS-u. I co z tego, że trzy opozycyjne ugrupowania wejdą do Sejmu, nawet z większością. Duda już teraz zapowiada, że i tak Premierem zostanie ludź od Kaczyńskiego, a może i sam Prezes. A wtedy PiS mieć będzie około miesiąca czasu na znalezienie sposobu, jak władzy nie oddać. I znając życie, znajdzie go. Także przy pomocy Dudy. Jeszcze raz przypominam; wybory to nie konkurs piękności. Chyba że ktoś, przez kolejne 4 lata chce mieć w Sejmie  opozycyjnego, bezsilnego, ale pięknie mówiącego przystojniaka. Ja nie chcę.

⇒ Aktualizacja: Opozycja zawaliła sprawę z udziałem w referendum. Większość niechętnych tej formie demokracji nie wie jak się zachowa; zbojkotuje i zaniży frekwencje czy nie zbojkotuje, a tym samym frekwencję nabije. Spokojnie. Referendum jest wiążące wtedy, kiedy w nim udział więcej niż 50% uprawnionych do głosowania. Ale najważniejsze jest to, że ten udział, zwany frekwencją referendalną liczy się na podstawie ilości WAŻNYCH (!!!) kart do głosowania. Tak więc karta wypełniona w jeden ze sposobów opisanych tutaj, nie podnosi frekwencji referendalnej, więc nie ma co napinać się z bojkotem i całkiem możliwą zadymą w czasie głosowania. 

2023-09-28
Krótkie, subiektywne podsumowanie tego, co dotychczas działo się w kampanii wyborczej.    Więcej...

2023-09-11
Wiemy, na czym stoimy. W konkursie wystartuje 6 ogólnokrajowych komitetów wyborczych/list, w tym 3 komitety tak zwanej opozycji demokratycznej.    Więcej...

⇒ Aktualizacja:
 Żenujące wystąpienie Czarzastego w Szczecinie. [...] Kilka miesięcy temu mówiłem, że inne partie będą zgłaszać lewicowe postulaty, ponieważ idą wybory, to wtedy wiedziałem, że po wyborach te same partie o nich zapomną. Jedyną siłą, która jest w stanie zagwarantować państwo świeckie, prawa kobiet, bezpieczeństwo mieszkaniowe, krótszy dzień pracy - będzie Lewica. Dlatego też Lewica powinna być w przyszłym rządzie, w co głęboko wierzę [...]. Pęd do władzy wziął górę nad rozumem. Żeby Rząd był gwarantem czegokolwiek, najpierw musi być to uchwalone przez Sejm, "zatwierdzone" przez Senat, podpisane przez Dudę (władać długopisem będzie jeszcze przez 2 lata) oraz, jakby co, "afirmowane" przez Przyłębską. A do tego obecność Lewicy w Rządzie nie jest potrzebna. Wystarczy, że poprze stosowne projekty swoich przecież projektów ustaw, które obecnie zalegają w Sejmie. Po co od razu pchać się w ministry?

[...] Zabrakło mi też deklaracji, którą w naszym imieniu złożył Adrian Zandberg, że żadna z demokratycznych sił nie będzie współtworzyła rządu z Konfederacją [...]. Czyli lepiej niech rządzi PiS, niż pozyskać Konfederację (niekoniecznie całą) do współpracy i przejąć władzę.


[...] Dzisiaj opozycja się cieszy, ponieważ pokazał kolejny sondaż, według którego to opozycja będzie rządziła [...]. W sondażach tych jednak wygrywa PiS i to on będzie tworzyć Rząd. A co będzie dalej? Wariant nr 3.

[...] Wszystkim tym, którzy uważają i mówią bezczelnie i cynicznie, że wystarczy, aby tylko jedna siła weszła do Sejmu, aby móc sprawować władzę, mówię: nie kłamcie. Tylko w momencie, kiedy trzy partie opozycyjne wejdą do Sejmu, to będziemy współrządzili i opozycja będzie rządziła [...]. Po co te nerwy? Nie kłamią, i to jeszcze bezczelnie oraz cynicznie. Gdyby dowolne ugrupowanie opozycyjne zdobyło znacząco więcej głosów niż PiS to "sprawowałoby władzę", bo D'Hondt zapewniłby im większość głosów ugrupowań (wszystkich), które nie weszłyby do Sejmu. Tak było w 2015 roku, o czym Czarzasty na pewno pamięta.

2023-09-02
Będzie o referendum, ale za chwilę. Teraz o najnowszych sondażach, które pokazują, że jak nic się nie zmieni, to nic się nie zmieni.    Więcej...

2023-08-21
Przede wszystkim trzeba wbić sobie do głów, że nie jest to żaden konkurs Eurowizji, nie są to żadne wybory miss (albo mistera, żeby nie było dyskryminacji) mokrego podkoszulka, nie jest to plebiscyt na najlepszego aktora czy sportowca.    Więcej...

⇒ Aktualizacja: Jeden z uważnych Czytelników zwrócił mi uwagę na to, że nie przewidziałem wariantu z najnowszego sondażu, czyli; wygrywa PiS, ale nawet z Konfederacją i opozycyjnymi renegatami nie ma większości. Ma ją opozycja. Uzupełniłem więc "Rekolekcje". W skrócie; niewiele to zmienia i nie może uśpić naszej czujności, bo doktor prawa z Pałacu Prezydenckiego prawie na pewno nie powoła Rządu wybranego przez opozycyjny Sejm . Zdania co do uczestnictwa w wyborach i sposobu głosowania więc nie zmieniam.

2023-08-16
To już trzy lata, jak Balt, Rozenek i pozostali "koledzy z Europarlamentu" "upominają się" tam o pokrzywdzonych przez "haniebną ustawę". Pamięta ktoś jeszcze o tych obietnicach, i zapewnieniach? Czy oprócz żenującego występu Balta zna ktoś jakieś inne działania tych "obrońców" w unijnych organach? Czy dalej wierzy w to, że dla tych osób jesteśmy kimś więcej niż tylko mięsem wyborczym? Z baranów rzecz jasna. Niedługo znowu będą się do nas ślinić obiecując to wszystko, co chcemy usłyszeć. Raz zadziałało, czemu więc nie spróbować ponownie?

2023-08-14
Ruszyła kampania wyborcza i wszystko się wyjaśniło. Mamy jedno ugrupowanie, które chce i zależy mu na tym, żeby odsunąć Zjednoczoną Prawicę od władzy i 12 ugrupowań, a dokładnie 12 zarejestrowanych dotychczas komitetów wyborczych, które chcą tylko przepełznąć nad progiem wyborczym i doczołgać się do parlamentarno-rządowych (przepraszając wszystkie Panie) cyców. O partyjnych dotacjach już nie ma co gadać. "Nie ważne kto wygra, ważne kto będzie trzeci", idiotyczne, lansowane przez Lewicę i Trzecią Drogę hasło. Na razie, w sondażach trzecia jest Konfederacja. Głupota czy zadufanie? Ale hasło to jest również najlepszym dowodem na to, że i Czarzasty, i Kosiniak, i Hołownia już teraz ustawiają się w roli przyszłego koalicjanta, być może także PiS-u, bo żeby współrządzić, wystarczy - jak pokazują Bielan, Ziobro czy Kukiz - kilkunastu lub nawet kilku posłów. A doświadczenie w knuciu z PiS-em, PSL i Lewica już mają. Bo przecież "nie ważne kto wygra". I może dlatego, chociaż Kaczyński i jego "żołnierze" walą w Tuska jak w bęben, uciekając się już do osobistych, chamskich wycieczek, ani jedno "opozycyjne" ugrupowanie oficjalnie nie potępiło tych praktyk. Też uważają go za największego wroga Narodu Polskiego? Ale nie ma się czemu dziwić, bo Im gorzej dla Tuska, tym lepiej dla nich.

I jak w tym burdelu wybrać swojego kandydata na parlamentarzystę i oddać na niego głos? Wbrew pozorom odpowiedź jest prosta, chociaż wymagająca samodzielnego myślenia i nie ulegania wyborczej propagandzie. Ale o tym w następnym odcinku.

2023-08-08
Zanim - chcąc nie chcąc - rzucimy się w odmęty kampanii wyborczej, pomyślmy chociaż trochę. Rozumiem pokrzywdzonych, którzy prawomocnie przegrali swoje sprawy odwoławcze i całe  nadzieje pokładają w zmianie władzy, a tym samym w zmianie ustawy emerytalnej, usuwającej dyskryminujące nas przepisy i przywracające świadczenia do wysokości chociażby sprzed 2016 roku. Nie rozumiem jednak tych, którzy od kilku lat mają swoje sprawy zawieszone i dotychczas nie zrobili nic, żeby sytuację tę zmienić. Oni też, zwłaszcza teraz liczą na zmianę władzy i ustawy, po co się więc wysilać. To już tylko kilka miesięcy i pod koniec roku z pewnością odzyskają pieniądze.

Do tych drugich zwraca się Federacja w komunikacie "Pilnujmy swoich spraw!" Jakże słuszne uwagi są w nim zawarte. Ja uzupełnię je o dwie. Po pierwsze; motywacją sędziów "odwieszających" sprawy nie musi być tylko strach przed ETPC. Może być to również zwykła, ludzko-sędziowska uczciwość i dojście do przekonania, że zwlekanie z rozpoznaniem sprawy krzywdzi odwołujących się, a części z nich uniemożliwia wręcz dożycie do tego rozstrzygnięcia. 

Po drugie, znacznie ważniejsze; wiara w magiczną moc odsunięcia od władzy sprawców wszystkich, wyrządzonych mundurowym emerytom i rencistom krzywd oparta jest na pobożnych życzeniach i ma kruche podstawy. Pisałem już o tym. Tak więc przywrócenie świadczeń poprzez nowelizację ustawy emerytalnej jest raczej niemożliwa. Nie dopuszczą do tego [autocenzura] z Pałacu Prezydenckiego i [autocenzura] z czegoś, co kiedyś, jeszcze przed 2009 rokiem było Trybunałem Konstytucyjnym. I dziwię się, że jak dotąd, ani jedno stowarzyszenie mundurowe nie podjęło tego tematu. Nie zapytało o to tych, których tak chętnie zaprasza na konferencje. Temar tabu? Wygląda na to że tak.

Co więc robić? Pisać do sądów. Ostatnio pojawiły się pogłoski o tym, że "Warszawa" nie chce przesyłać spraw w teren. Bo za dużo tam pozytywnych dla pokrzywdzonych wyroków. Nie wiem ile w tym prawdy. A może to celowe działanie, mające zniechęcić do podejmowania prób odwieszenia spraw? Jak to sprawdzić? Napisać. Ryzykujemy tylko tym, że dostaniemy (kolejną) odmowę. "Wzory"? Komu zależy, ten z łatwością znajdzie.

2023-06-19
Lewica wydaliła "Raport o stanie państwa". [...] Przygotowaliśmy go, by obnażyć prawdę. Dokument odkrywa to, co PiS chciało ukryć [...] chwali się Gawkowski. Chciałem poznać gołą, lewicową prawdę i zobaczyć to, co Gawkowski i spółka odkryli, więc przeczytałem. Wychodzi na to, że ów "Raport" to z grubsza kompilacja zebranych tu do kupy, znanych od dawna wypowiedzi lewicowych polityków. Ot taki "Reader's Digest" dla prostego, niewyrobionego wyborcy. Jako jeden z tysięcy pokrzywdzonych szukałem jakiejkolwiek wzmianki o ustawie grudniowej i pomysłach Lewicy (zwanych w "Raporcie" rekomendacjami) na przywrócenie świadczeń. Zacząłem od "Pracy i polityki społecznej", autorstwa Biejatowej i Kotulowej. Niestety, w akapicie "Seniorzy" obie Panie zaniepokojone były tylko starzeniem się społeczeństwa oraz inflacją.

Dalej był rozdział "Bezpieczeństwo", autorstwa samego Gawkowskiego. Ale jego interesowały tylko problemy w Policji, modernizacja i rozkład tych służb (cokolwiek to oznacza) oraz zaniedbana cyberprzestrzeń.

No to może "Prawa człowieka" autorstwa Śmiszka i Falejowej? A gdzie tam. Dla Lewicy ważniejsze od naszej doli są; ustawa antyaborcyjna, dyskryminacja osób LGBT+ oraz wolności prasy czy zgromadzeń. Nawet w akapicie "Dyskryminacja osób starszych" nie wskazano nas jako przykład takiej dyskryminacji.

Ostatnia szansa, "Wymiar sprawiedliwości" autorstwa Śmiszka. Zauważa on, że rozpoznanie  spraw z prawa pracy wydłużyło się do prawie 11 miesięcy. [Autocenzura] mać, co ja i setki innych pokrzywdzonych oddalibyśmy, żeby nasze sprawy zostały rozpoznane w takim terminie. Ale nasze sprawy dla Śmiszka nie istnieją. 

Lewica miała możliwość odniesienia się w "Raporcie" i do ustawy grudniowej i do losu pokrzywdzonych, ale po raz kolejny pokazała, że wszelkie jej zapewnienia i składane obietnice są gówna warte. Ważniejsze jest dorwanie się do władzy. Stad  żebranie Czarzastego o chociażby jedno ministerstwo w przyszłym Rządzie, bo tym właśnie jest jego wezwanie: [...] W imieniu całe Lewicy zwracamy się po raz pierwszy formalnie i oficjalnie do wszystkich ośrodków opozycyjnych, do wszystkich partii opozycyjnych, imiennie do naszych przyjaciół Donalda Tuska, Władysława Kosiniaka-Kamysza, Szymona Hołowni, do wszystkich ludzi dobrej woli. Podpiszmy Pakt Sejmowy [...]. Już bez żadnych warunków, bez wcześniejszego przywrócenia "praw nabytych". Liczy się tylko koryto.

2023-05-22
Na początek przypomnienie obiecanki Lewicy, firmowanej również przez Federację: [...] Lewica oraz Federacja Stowarzyszeń Służb Mundurowych RP podpisały porozumienie, które mówi, że Lewica nie wejdzie do żadnego rządu, w którym prawa nabyte nie wrócą do służb mundurowych, a które zostały im zabrane [...]. Obiecanka była aktualna jeszcze 16 grudnia ub.r.

A teraz cytat dnia: [...] Droga, kochana opozycjo! Platformo Obywatelska, Szymonie Hołownia, Władysławie Kosiniaku-Kamyszu! Stoimy tu jako ekipa. Polska Partia Socjalistyczna, Unia Pracy, partia Razem, Nowa Lewica, klub parlamentarny. Chcemy Wam powiedzieć, że jesteśmy gotowi na bardzo poważne rozmowy na opozycji. Bez żadnych warunków wstępnych, bez żadnej arogancji i pychy podjąć z Wami rozmowy na temat wspólnego rządzenia [...] Ważne, abyśmy po wyborach współrządzili [...]. To wypowiedź Czarzastego ze spotkania w Olsztynie, 19 maja tego roku.

Czy Federacja wie o tym - bądź co bądź - złamaniu porozumienia? Jeśli nie wie, to niech jakaś dobra dusza poinformuje jej Przewodniczącego, żeby potem nie wygłupił się z jakimiś deklaracjami o wyborczym wsparciu formacji Czarzastego. Są granice naiwności, których przekroczenie grozi śmiesznością.

Cytat dnia kolejny raz pokazuje, gdzie Lewica ma pokrzywdzonych przez ustawę grudniową. Tam, gdzie słońce nie dochodzi, kulturalnie mówiąc. Dla Czarzastego i jego dworu liczą się tylko sejmowo-rządowe koryta. Żeby dorwać się do nich, obiecają wszystko wszystkim. Ba, podpiszą nawet "porozumienia", o których zapomną zaraz po tym, gdy wyschnie atrament. W sumie, to mają rację, bo jakby pamiętali o wszystkim co obiecali, eksplodowałyby im łby. A tak są zdrowsi, bo kto się przyczepi? Na pewno nie ci naiwniacy, którzy uwierzyli w lewicowe bajania.

2023-05-17
No wreszcie mamy zjednoczoną "opozycję". Wystarczyło jedno pierdnięcie Prezesa, aby zewrzeć szeregi i jak jeden mąż zacząć ujadać na - tym razem - "trójkę Kaczyńskiego". Do opozycyjnego chóru dołączyły - a jakże - różnej maści "wolne media" oraz "wolni ekonomiści". Wygląda na to, że Kaczyński, niczym  noblista Pawłow, wyhodował sobie wcale nie taką małą sforę piesków, które reagują w oczekiwany przez Prezesa sposób, nagłaśniając i robiąc darmową promocję jego pomysłów. Mało tego, robią to w tak durnowaty sposób, że ręce opadają. Najdalej poszedł Tusk, który chce "sprawdzić" swojego konkurenta projektem ustawy, wprowadzającym 800+ już od czerwca. I robi to ktoś, kto latami wstrzymywał podwyżki dla budżetówki, którego eksperci mówili, że budżet nie udźwignie 500+ i który sam nie wpadł na ten pomysł. A może wpadł, tylko że bilans finansów państwa był dla niego ważniejszy. Teraz Tusk ze swoim "sprawdzam" jest równie wiarygodny i szczery, jak Morawiecki. I lekkomyślny, bo przypominam, że PO w równie "inteligentny" sposób "sprawdzała" 500+ także na pierwsze dziecko. Co będzie, jak i tym razem Kaczyński posłucha dobrych rad i wprowadzi 800+ jeszcze przed wyborami?

W tyle nie zostaje też  Lewica, która przypomniała publiczności o swoim projekcie leków za 5 zł. Ale o lewicowym sposobie na parlamentarne życie już pisałem, więc powtarzać się nie będę.

Kaczyński nacisnął więc guzik, psy zareagowały tak jak chciał i przez najbliższe dni nikt już nie będzie dyskutować o pomysłach opozycji, których zresztą nie ma, albo popadają w zapomnienie. Jak "babciowe". I tak będzie aż do następnego naciśnięcia guzika. przez Prezesa.

Free AI Website Maker